Rozwój i edukacja – szeroko czy głęboko? Podsumowanie 51 odcinka

„Im kto więcej rzeczy obejmuje, tym dokładniejsze ma każdej w szczególności poznanie, bo każda specjalna umiejętność podnosi się przez posiłki wszytkich innych. Stąd wyższość człowieka wszechstronnie wykształconego nad jednostronnym specjalistą lub autodydaktem.”

Karol Fryderyk Libelt

Kontekst Autora i dobór cytatu

Karol Fryderyk Libelt był XIX wiecznym polskim filozofem. Z dzisiejszej perspektywy wielu uznałoby jego poglądy za kontrowersyjne, ale oceniając je warto wziąć pod uwagę kontekst historyczny: Polski pod zaborami, powstań, romantyzmu i budzącej się w tamtym okresie w całej Europie świadomości narodowej (1).

Do odcinka wybrałem cytat, który sytuuje się dość daleko od głównego nurtu myśli Libelta. Miał jednak stanowić interesującą, w mojej ocenie, inspirację do dyskusji nad kierunkiem, w jakim warto jest zmierzać myśląc o rozwoju własnych kompetencji i, szerzej, edukacji w ogóle. Wydaje się również, że obszar kognitywistyki, sposobu w jaki uczy się nasz mózg, wykorzystania tych badań w pracach nad sztuczną inteligencją są dziś wyjątkowo nośnym i aktualnym zagadnieniem, a myślenie kontekstowe, korzystanie z szerokiej perspektywy, „łączenie kropek”, znajdowanie „different box’ów” i synteza doświadczeń – wciąż pozostają przewagą ludzkiego sposobu myślenia nad maszynowym w dającej się przewidzieć przyszłości.

Dyskusja

W sobotniej dyskusji, w gronie kilkudziesięciu uczestników, prowadziliśmy dyskusję wokół zaproponowanego cytatu, obejmującą:

1. Zróżnicowania ról i sytuacji, w których bardziej przydaje się wiedza specjalistyczna lub szerokie horyzonty. Osie, na których próbowaliśmy zarysować ten dylemat przebiegały między wykonawstwem i zarządzaniem, pracą odtwórczą i innowacjami, działaniem i diagnozą. Nie bez znaczenia pozostają też osobiste predyspozycje, ale też społeczne, materialne i zdrowotne możliwości pracy nad własnym rozwojem. Pojawił się też wątek znaczenia, jakie ma poznanie szerszego kontekstu dla zrozumienia sensu własnego „odcinka”.

2. Skonfrontowaliśmy (co dla mnie szczególnie cenne, ze względu na moje zakorzenione przekonania) koncepcję innowacji „in-a-different-box” z podejściem Systematic Inventive Thinking (link do obiecanego materiału na ten temat zamieszczę tutaj jak tylko otrzymam – już jest (5) )

3. Synergie i możliwość zapewnienia wieloaspektowego podejścia do rozwiązania problemu poprzez dobór odpowiednio zróżnicowanego zespołu pracującego nad nim.

4. Różnych sytuacji i kontekstów, w dużej części opartych o osobiste doświadczenia uczestników dyskusji, w których znajomość szerokiej perspektywy i wiedza ogólna okazały się być wartościowe i przydatne.

5. Ryzyka, związanego z wąską specjalizacją, szczególnie w czasach, kiedy prognozuje się, że nowe zawody pojawiają się i będą pojawiać i znikać w tempie wyprzedzającym naturalny cykl zawodowy: edukacja-praca-emerytura, czyli – wymuszać na nas kilkukrotne w czasie kariery zawodowej uczenie się nowych specjalności.

6. Zalew informacji, do których mamy potencjalny dostęp i jednocześnie postępującą degenerację jakości tych informacji, dostępnych w przestrzeni publicznej. Wyzwaniem w takiej sytuacji staje się zarówno efektywność naszego procesu kształcenia (wykorzystanie czasu na korzystanie z wartościowych źródeł) jak i umiejętność krytycznego myślenia, podważania dostarczanych nam prawd i stwierdzeń, konfrontowania ich z innymi źródłami i doświadczeniami – naszymi i naszej sieci kontaktów społecznych.

7. Wpływ systemu edukacji na nasz sposób myślenia i działania, a w szczególności – szufladkowanie wiedzy i brak wskazywania (albo odnajdowania) mostów, skojarzeń pomiędzy poszczególnymi jej gałęziami, rolę sztywnych programów nauczania, egzaminów testowych, ale też rodziców często zatroskanych o formalne wyniki a nie poziom nauczania, potencjalną rolę matematyki (i niektórych innych przedmiotów) w kszałtowaniu umiejętności analitycznego i abstrakcyjnego myślenia (2), (3), (4)

8. Znaczenie (rzeczywistą wartość ale i czasem przewartościowywanie przez nas) formalnej edukacji na tle wiedzy zdobytej samodzielnie, w procesie samokształcenia i zdobywania doświadczeń. A dla kontrastu- pułapkę „wykształcenia ponad poziom inteligencji” i spotykany czasem fundamentalizm poglądów wysoko wyspecjalizowanych ekspertów.

9. Uzasadniony bunt przeciwko zawartemu w ostatnim zdaniu cytatu przekonaniu o wyższości człowieka wszechstronnie wykształconego nad wykształconym jednostronnie specjalistą, oparty o sprzeciw wobec wartościowania, ale też – wspomnianą wcześniej różnorodność ról i sytuacji, w których jeden lub drugi model może okazać się właściwy.

10. Nie uniknęliśmy też nawiązań do innych odcinków Filozofii przy sobocie:

• Odcinka 2, w kontekście nauki w zupełnie nowych dla nas obszarach i przechodzenia między pozycją mistrza i ucznia

• Odcinka 20, w kontekście łączenia kropek, czyli zastosowania starych prawd w nowych konfiguracjach

• Odcinka 45, w kontekście terroru ciągłego rozwoju i potencjalnych napięć i frustracji, które się z tym wiążą.

Moja perspektywa

1. Nie ma recept uniwersalnych i cytat z Karola Libelta również taką uniwersalną receptą z całą pewnością nie jest. Pomimo jednak szkodliwego uogólnienia i kontrowersyjnego, jednoznacznego wywyższania człowieka o jednym profilu wykształcenia ponad innych, może jednak być wartościowym zaczynem do dyskusji.

2. Szerokie horyzonty pomagają zawsze, a w szczególności – kiedy szukamy pomysłów na innowacje w zastałym, konserwatywnym środowisku. To mój pogląd, który jest zbieżny z tezą Autora, z zastrzeżeniem co do niewartościowania i uwzględnienia kontekstu sytuacji i roli przy określaniu na ile praca nad poszerzeniem wiedzy ogólnej jest w konkretnym przypadku bardziej efektywna niż pogłębianie wiedzy specjalistycznej.

3. Czas na poszerzanie horyzontów jest zawsze, ale najlepszy – jak to w budowaniu fundamentów – we wczesnej edukacji. Dlatego, być może, to jak szybko zmienia się świat, powinno również skutkować zmianą oczekiwań wobec systemu edukacji na całej jego ścieżce, która zamiast dostarczać szybko dezaktualizującej się wiedzy zawodowej i specjalistycznej, powinna dostarczać fundamentów – wiedzy ogólnej i treningu umiejętności poznawczych. Kształcenie zawodowe wówczas odbywałoby się na styku z biznesem, na końcu procesu edukacji, albo wręcz w środowisku zawodowym, na codzień, zapewniając w ten sposób efektywność, szybkość i adekwatność zakresu kształcenia do bieżących potrzeb.

4. Warto jest zadbać o swój własny rozwój poza światem narzędzi i wiedzy specjalistycznej, z której korzystamy na codzień. Tendencja jest dość wyraźna, prace odtwórcze się automatyzuje, upraszcza, redukuje ilość pracowników, których trzeba zatrudniać. Kreatywne myślenie, rozwiązywanie niestandardowych problemów, to są obszary, do których coraz silniej będzie przesuwać się świat, stąd szerokie perspektywy będą coraz bardziej cenione. Co nie zmienia faktu, że nie we wszystkich miejscach, nie we wszystkich zawodach i nie w każdej sytuacji.

Zainteresowanych zapisem dyskusji i dołączeniem w kolejnych odcinkach – zapraszam na LinkedIn do grupy dyskusyjnej: lnkd.in/dEPw6yy

Przypisy:

(1) Więcej informacji na jego temat można znaleźć tutaj: https://www.ipsb.nina.gov.pl/a/biografia/karol-fryderyk-libelt

(2) https://wiadomosci.onet.pl/kraj/triumf-nieuctwa/86hjhlv

(3) https://wszystkoconajwazniejsze.pl/malgorzata-wanke-jakubowska-jesli-nie-umiesz-matematyki-nie-znaczy-ze-jestes-humanista/

(4) http://wyborcza.pl/7,157035,23098932,leena-liusvaara-nie-mozemy-uczyc-jak-50-lat-temu-przygotowujemy.html

(5) https://www.gs1pl.org/archiwum/729-nowy-numer-kodu-eksperta (str. 12)

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s